Sunday, October 7, 2012

Konfitura pomarańczowo-imbirowa (Orange-Ginger Marmalade)

Konfitura pomarańczowa chodziła za mną od dawna, ale jakoś nie mogłem znaleźć czasu, poza tym kojarzyła mi się z zimowym czasem, a tu ciągle lato było. Korzystając więc z pierwszych chłodów zapraszam do przyrządzenia konfitury pomarańczowo-imbirowej. Zaznaczam, że jest to przepis na cały wieczór, bo jest "trochę" roboty z obieraniem, przecieraniem i krojeniem. Ja zacząłem trochę za późno i konfiturę wlewałem do słoików o drugiej w nocy.


Będziemy potrzebowali:

  • 3 większe pomarańcze z ładną skórką
  • 1 cytrynę
  • 400g cukru
  • 100g świeżego imbiru
  • dżemfix w ilości na pół kilo owoców

Pomarańcze dokładnie myjemy z użyciem szczoteczki. Wkładamy w całości do najmniejszego garnka w którym się zmieszczą. Do garnka z pomarańczami wyciskamy sok z cytryny i zalewamy wodą tylko tyle żeby przykryła owoce, przykrywamy spodeczkiem żeby się nie wynurzały i gotujemy 1,5-2h, aż skórka zmięknie (sprawdzamy widelcem).

Wyjmujemy pomarańcze, rozkrawamy, patroszymy. Cały wydobyty miąższ wrzucamy do wody w której gotowały się pomarańcze, zagotowujemy i gotujemy 8 min. Po tym czasie całość przelewamy przez sito i przecieramy drewnianą łyżką ile się da. To co zostaje na sicie wyrzucamy.

Po przetarciu całości bierzemy się za skórkę pomarańczową - w miarę dokładnie odcinamy pozostałe białe fragmenty pozostawiając pomarańczową część i kroimy w drobne paseczki, lub inaczej wedle uznania. Obieramy imbir i kroimy w drobniutką kosteczkę. Jedno i drugie wrzucamy do przecedzonego soku, dodajemy cukier i doprowadzamy po woli do wrzenia (ok. 10min.).

Po zagotowaniu całości trzymamy na dużym ogniu przez 20-25min. odparowując część wody. Na koniec mieszająć dorzucamy dżemfixa (lub inną pektynę), gotujemy jeszcze przez 2 min., przelewamy do wyparzonych słoików i wekujemy.




Świetnie smakuje ze świeżymi bułkami z masłem albo w roli nadzienia do zapiekanych naleśników - wychodzą prawie Crêpe Suzette.



bon appétit!


No comments:

Post a Comment