Będziemy potrzebowali następujących składników:
- wątróbka drobiowa (500g - tyle akurat sprzedają w Lidlu)
- jedna większa cebula
- 4 ząbki czosnku
- 4 łyżki białego wina
- 250ml wody
- dwie kopiaste łyżeczki masła
- dwie kopiaste łyżeczki mąki (wziąłem typ 550, ale myślę że to bez większej różnicy)
- dwie łyżki śmietany 18%
- trzy łyżki oliwy
- kilka listków szałwii
- sól, pieprz, pieprz cayenne
Przepis na jakieś dwie osoby (chociaż dałem radę sam).
Często w książkach piszą że wątróbka powinna smażyć się krótko żeby pozostać miękka i delikatna... jak kto lubi, ja wolę nieco twardszą. Zresztą w ogóle dużo w książkach piszą, np. żeby czosnek lekko podsmażyć w oliwie żeby zostawił aromat, a potem go wyjąć, ale ja lubię czosnek i wolę go zjeść.
Zaczynamy od rozgrzania oliwy na patelni, na gorącą oliwę wrzucamy pokrojoną w grube kawałki wątróbkę, pieczemy jakieś 10-15 min. na średnim ogniu mieszając nie więcej niż 3 razy - chcemy żeby się trochę przypiekła, zresztą w międzyczasie obieramy i kroimy cebulę (w kostkę), czosnek (drobniej), melisę (też drobniej).
Kiedy wątróbka trochę się już przypiecze, dolewamy wina i mieszamy zeskrobując dno patelni (jeśli coś do niej przywarło podczas pieczenia). W międzyczasie mieszamy masło z mąką i śmietaną, oraz odpowiednią ilością wody żeby uzyskać płynną jednorodną postać.
Wrzucamy do wątróbki cebulę i czosnek, trochę smażymy i zalewamy, mieszanką mączną, mieszamy, dolewamy resztę wody i dosypujemy szałwię.
Gotujemy to teraz ok. 15 min. aż sos odpowiednio zgęstnieje. Należy pamiętać o dość częstym mieszaniu od samego dna - im sos gęstszy tym częściej. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem i gotowe!
bon appétit!
No comments:
Post a Comment